– Ewangelia wg św. Łukasza – |
Rozdziały:
1 – 2 – 3 – 4 – 5 – 6 – 7 – 8 – 9 – 10 – 11 – 12 – 13 – 14 – 15 – 16 – 17 – 18 – 19 – 20 – 21 – 22 – 23 – 24
18
Moc wytrwałej modlitwy. Niesprawiedliwy sędzia [Vt-4,202]
1 [JK] Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać:
2 «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.
3 W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!"
4 Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę,
5 to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"».
6 I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi.
7 A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?
8 Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. [Vt-4,202] Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»
Faryzeusz i celnik [Vt-4,220]
9 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
10 «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik.
11 [JK, JK, JK] Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik.
12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam".
13 [Vt-1,26] Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!"
14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Jezus przyjmuje dzieci [Vt-4,68; por. Vt-5-29]
15 Przynosili Mu również niemowlęta, żeby na nie ręce włożył, lecz uczniowie, widząc to, szorstko zabraniali im.
16 [Vt-1-10] Jezus zaś przywołał je do siebie i rzekł: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże.
17 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
Bogaty młodzieniec [Vt-5,37]
18 Zapytał Go pewien zwierzchnik: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
19 [JK] Jezus mu odpowiedział: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.
20 Znasz przykazania: Nie cudzołóż [Vt-2,90],
nie zabijaj [Vt-2,93], nie kradnij [Vt-2,98], nie zeznawaj fałszywie [Vt-2,97], czcij swego ojca i matkę!» [Vt-2,89]21 On odrzekł: «Od młodości przestrzegałem tego wszystkiego».
22 Jezus słysząc to, rzekł mu: «Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną».
23 Gdy to usłyszał, mocno się zasmucił, gdyż był bardzo bogaty.
Niebezpieczeństwo bogactw [Vt-5,37]
24 [JK] Jezus zobaczywszy go [takim] rzekł: «Jak trudno bogatym wejść do królestwa Bożego.
25 [Vt-5,37] Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».
26 Zapytali ci, którzy to słyszeli: «Któż więc może być zbawiony?»
27 [Vt-5,37] Jezus odpowiedział: «Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga».
Nagroda za dobrowolne ubóstwo [Vt-5,37]
28 Wówczas Piotr rzekł: «Oto my opuściliśmy swoją własność i poszliśmy za Tobą».
29 On im odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu albo żony, braci, rodziców albo dzieci dla królestwa Bożego, żeby
30 nie otrzymał daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym - życia wiecznego».
Trzecia zapowiedź męki i zmartwychwstania [Vt-5,38]
31 Potem wziął Dwunastu i powiedział do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym.
32 Zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty;
33 ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
34 Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Rzecz ta była zakryta przed nimi i nie pojmowali tego, o czym była mowa.
Niewidomy pod Jerychem [Vt-5,41]
35 Kiedy zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał.
36 Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje.
37 Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi.
38 Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»
39 Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»
40 Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go:
41 «Co chcesz, abym ci uczynił?» Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał».
42 Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła».
43 Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.